"Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! Niewielu tam mędrców według oceny ludzkiej, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych.
Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć; i to, co nie jest szlachetnie
urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to co jest, unicestwić, tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga.
Przez Niego bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem, aby,
jak to jest napisane, w Panu się chlubił ten, kto się chlubi". BT, 1Kor 1:26-31 |
![]() |
![]() |
Jak to jest z tymi limerykami? |
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk autobiograficzny |
![]() ![]() |
Pewien katolik wpadł na godzinkę do Medjugorja. Zaliczył w ten sposób chyba już wszystkie sanktułoria. Obejrzał stragany i sklepików całe mnóstwo. Czego szukał i gdzie? Kupił tylko małe lustro. W nim znalazł barana jak Abraham na górze Moria [ * ].
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk wojenny |
![]() ![]() |
Wojna nie jest epifenomenem zła Tak jak kontur nie jest właścicielem tła. Jakie są twe imponderabilia? Drzemią wśród nich incompatibilia? Dziś Rosja ze światem w Katechona gra.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk kuriozalny |
![]() ![]() |
Onegdaj zagrożeniem dla polszczyzny była wulgaryzacja. Dzisiaj przestrzeń kultury zatruwa powszechna lempartyzacja. Opozycję totalną toczy rak petruizacji, A wszystko w rytm kuriozum detotalitaryzacji. Mezaliansem bezprawia z prawem zatrważa zaś putinizacja.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk hipokryzyjny |
![]() ![]() |
Gdy na szklanym ekranie raczą nowym briefingiem Widz wstrzymuje oddech: nie koniec jeszcze z scholzingiem? Świątynia demokracji korupcją przeżarta. Kolejny europoseł kichnął niefarta. Opary hipokryzji gęstnieją macroningiem.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk abstrakcjonistyczny [ * ] |
![]() ![]() |
Zachęcony przez żonę właśnie wybrałem się do Zachęty. Sztuka współczesna! Bilet trzymam w garści znawczo uśmiechnięty. Art doznania mąci mi jednak bulgot niepokoju: Czy dzieła wiszą nie odwrotnie względem ich prakroju? Głowy nie dam. Prędzej mi na dłoni wyrosną sukulenty.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk fenomenologiczny (dyptyk limeryczny) [ * ] |
![]() ![]() |
Raz do Loretto przybył cieśla srebrnobrody, By dokończyć dzieło: zbudować siostrom schody. Wszak biskup zatwierdził kaplicę w Santa Fé Jako miniaturę paryskiej Saint-Chapelle. Święty Józefie, to cud nieziemskiej urody! Tu nie działają odwieczne prawa przyrody. Kunszt stolarski sprzed wieków, prastare metody. Schody drewniane, misterne, esowate, Bez podpory, bez gwoździa i nie kanciate. Dla Ciebie, Józefie, nie istniały przeszkody.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk lingwistyczny |
![]() ![]() |
Odkrywszy w sobie lingwistyczne ciągoty Surfuję po Sieci, znajdując bon moty. Już mnie nie kręcą jednak wałęsizmy, Ani nie dziwią chore petruizmy. Broń, Panie, od hybryd z chciwością głupoty! [ * ]
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk retoryczny (tryptyk limeryczny) |
![]() ![]() |
Płynie z Brukseli lewacka indoktrynacja, A z Kremla krwawy ruski mir i putinflacja. Choć nie jestem ducha celibatariuszem, Pytam, nie będąc kultu funkcjonariuszem: Dokąd brnie ta bezbożna absurdalizacja? Dyszy Putin od Krymu po Półwysep Kolski, A Scholz od Turowa po gazoport nadmorski, Hybryda nas kąsa na wschodniej granicy, Lewacki zachód gra na klęskę prawicy... A może tu chodzi o piąty rozbiór Polski? Dokąd nas — współczesnych — prowadzi Droga Mleczna? A może to już trwa rozgrywka ostateczna? Co na nas czeka przed horyzontem zdarzeń? Kto zainicjuje ciąg superwydarzeń? Wszystkie odpowiedzi zna Bóg — Mądrość Przedwieczna.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk antypostępowy |
![]() ![]() |
Świat oszalał! Zamiast schabowego z ziemniakami Na obiad mi podadzą szarańczę z robakami! Wkrótce będą hard limits, wszak to C40. Czemu stary świat chce, to w głowie się nie mieści, Zamiast postępowcami zwać ich postępakami?
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk okrągło rocznicowy [ * ] |
![]() ![]() |
To był inny świat, gdy zapuszczałem swoją pierwszą brodę. Wujek ksiądz miał wpływ na me wybory, zwłaszcza na te młode. Wierne blond Słońce ogrzewa całe moje życie, A ja rozmyślam, krążąc od lat po Jej orbicie: Jak by wyglądał mój byt, gdybym miał wujka Watzenrode?
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk karnawałowy |
![]() ![]() |
Pewna celebrytka na »Balu u Wikingów« Tańczyła jak się tańczy w stylu jive lemingów I zdominowała wszystkich na parkiecie. Co jednak nazajutrz zobaczyła w Necie? Wszystko szło celebrycko, lecz nie miała stringów.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk koszmarny (tetraptyk limeryczny) |
![]() ![]() |
Onegdaj we śnie trafiłem na wysypisko śmieci. Tam panuje półmrok i fetor, tam gwiazda nie świeci. Tam gniją trupy idei, a z haseł zwalisko Wciąż klecą tyrany. Tak na historii śmietnisko Trafiają rewolucje, bo zrzerają własne dzieci. Twój atak, Władimirze, wręcz demonicznie koszmarny, Choć niby usprawiedliwiony, wbrew wojnie, specjalny... W dniu, w którym powziąłeś myśl o podboju — przegrałeś. Naród ci uwierzył, ty niecnie go okłamałeś. Wnet czeka cię Międzynarodowy Trybunał Karny. Stwierdzając, żeś zbrodniarz wojenny, wcale nie przesadzę. Okaż odrobinę dobrej woli — szeptem ci radzę. Wycofaj swoje hordy, ogłoś kapitulację. Prawda zawsze wyzwala, ma ostateczną rację, O czym niebawem ci przypomni Sprawiedliwość w Hadze. Choć twe imię znaczy kogoś, kto panuje w pokoju, Tyś wolał rozpętać czas ludobójczego rozboju. Gwałty, rabunki, tortury i masowe groby... Ilu matkom zgotowałeć czas gorzkiej żałoby? W końcu i tak trafisz na śmietnik — turański gieroju!
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk frasobliwy |
![]() ![]() |
Z przydrożnej kapliczki patrzy Boski Emmanuel, Frasując się srodze: "Irpień, Bucza i Hostomel... Wśród was miłosierdzia jest niemało... Co znów słyszę — czy Mi się zdawało — Że Polakom się należy pokojowy Nobel?"
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk modlitewny (tetraptyk limeryczny) |
![]() ![]() |
Matko, gdy prosiłaś o modlitwę, o Rosji nawrócenie, Nikt nie przypuszczał, że Twe, sprzed wieku, Fatimskie Objawienie Zapowiada wojnę zbrodniczą, bo dziś brat z bratem Walczy, a świat widzi walkę Dawida z Goliatem. Daj wnet Ukraińcom, przez ich krwi daninę, łez osuszenie. W Cova da Iria przekonywałaś, że Rosji poświęcenie Zagwarantuje globalny pokój — od wojny wybawienie. Dziś, gdy Ukraina w ogniu, Polska jej kamratem, Twe Niepokalane Serce otwarte przed światem. Daj wnet Ukrainie tej wojny sprawiedliwe zakończenie. Matko, świat z niedowierzaniem patrzy na Rosjan pobłądzenie: Nikczemność despoty z Kremla i sołdatów zezwierzęcenie. Mistyczna Skarbnico Łask, któraś jest Boga Kwiatem Zgrom demona wojny — zawsze był i jest psubratem. Daj też Ukraińcom od banderowskiej hańby oczyszczenie. W Pontevedra i w Tuy Niebo znów dało nam swe napomnienie... Mamusiu, daj bohaterskim obrońcom usprawiedliwienie, Bo brak litości, bo pięść zaciśnięta z granatem... Gdy się rozprawią z prokremlowskim degeneratem Niechaj nastanie sprawiedliwe ludobójstwa rozliczenie.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk hybrydowy (tryptyk limeryczny) |
![]() ![]() |
Rozmawiał Łukaszenka z młodym z Kaszmiru fakirem, Aby poczęstował się w Mińsku słynnym ruskim mirem. — Ja — wyjaśniał — razem z Władimirem Chcę cię nim upić jak eliksirem. Rozstań się więc choćby i dzisiaj z tym swoim Kaszmirem. — Hola, hola! Nie tak bystro! Stop! Ja nie jestem świrem! Survival na granicy w lesie? Czy wycieczka TIR-em? Najpierw w Mińsku herbatka z imbirem, Potem szybki koniec w urnie z kirem? Muszę przeskanować swój system nowym AntyVir-em! Oto morałem chcę zakończyć jako suwenirem: Alaksandr/Władimir — nie ważne, który z nich wampirem. Obaj trumiennym cuchną zefirem. Prześladowanym, płacąc Sybirem, Sami, o hybrydo, onegdaj nazwali się ZBiR-em.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk apologetyczny |
![]() ![]() |
Apologeta, mój znajomy Kaszub z Rozewia, Znany jako pamflecista wszelkiego badziewia, Zyskał sobie społeczny prestiż, Gdy, uzasadniając stwierdził, iż Neoateizm to współczesna neobolszewia.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk irracjonalnie niekompatybilny (dyptyk limeryczny) |
![]() ![]() |
A cóż to za Meksyk, panie magistrze inżynierze, Że tak długa znajomość, irracjonalne przymierze? Wspólne wspomnienia to zbyt mało, by Kroczyć jedną drogą przed siebie, gdy Pan wybrał błyskotki świata, ja wybrałem pacierze. Między nami bywa niekompatybilność zupełna: Z Bożą pomocą moja szklanka jest w połowie pełna I z wdzięcznością trzymam ją przy ustach... Tymczasem pana — w połowie pusta. Pan jedzie na narty w Alpy, ja do Emaus lub Mełna.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk cywilizacyjny (dyptyk limeryczny) [ * ] |
![]() ![]() |
Cywilizacja życia versus cywilizacja śmierci. To starcie z bestią, którą karmią resortowe dzieci. Zakuta w zbroję dyktatury reletywizmu Taszczy zardzewiały miecz antyklerykalizmu, Haniebnie rozsiewając w mediach z ubeckich teczek śmieci. Nim Prawda założy buty, kłamstwo glob ziemski obleci. Gdy zło w mroku się chowa, Dobro wszem na świeczniku świeci. Błotem i zgnilizną cuchną pseudoargumenty, Fausz o Papieżu lansują quasi-dokumenty. Dość oszczerstw! Non possumus! Precz postubeccy katecheci!
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk sąsiedzki [ * ] |
![]() ![]() |
Wielką próbę dla Polaków spreparował zły Wrogą i szaleńczą propagandą, szczerząc kły. PAMIĘTAMY! POKOLENIE JP2. Bronimy Prawdy, bo dzisiaj tak trzeba. Jesteśmy dumni z Sąsiada, z Franciszkańskiej 3.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk niezbędny |
![]() ![]() |
Raz jak celnicy, a raz jak faryzeusze. Tymczasem to my — współcześni Bartymeusze. Dopóki tak wiele w nas czynnej podłości, Niezbędny jest nieustanny akt miłości: »JEZU, MARYJO, KOCHAM WAS, RATUJCIE DUSZE«.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk dyskretny (dyptyk limeryczny) |
![]() ![]() |
Pewien dyskretny Szwed pojechał do słonecznej Grecji, Zaś znana Greczynka poleciała do chłodnej Szwecji. Kto z kim i dlaczego bliskie nawiązał kontakty, Tego nawet nie podały w tefałenie fakty. Czyżby to był u nich objaw historycznej demencji? Tak jak do lamusa historii trafiła ubecja, Tak na wysypisku dziejów sczeźnie overbeecja. Eurokołchoz się budzi po seksomelanżu. Prawica do wyborczego już wzbiera rewanżu, Ale o tym cicho sza, do czasu, pełna dyskrecja.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk (pre)kampanijny |
![]() ![]() |
Przemierzyłem dziś wirtualnie sejmowe hole i korytarze, Gdzie pełnią swą służbę medialne kreatury oraz dziennikarze. Totalni totalnie zajęci personaliami, A medialni-lewoskrętni manipulacjami, Analizują swój ślad węglowy i (pre)kampanijne sondaże.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk deweloperski |
![]() ![]() |
Wczoraj w Stolicy udzieliła wywiadu znana cheerleaderka, A materiał autoryzowała wzięta TV reporterka. Nowe bloki? Porażka architektoniczna. To nie mieszkania, to przestrzeń klaustrofobiczna. Oto jak wygląda w pigułce polska patodeweloperka.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk węgielny (tryptyk limeryczny) [ * ] |
![]() ![]() |
Marsz papieski! Oto dziś nasza odpowiedź na akcję defamacyjną, Którą rozpętały czynne struktury zła polityką destrukcyjną. Pedagogika wstydu i antypolska histeria — Oto czym karmi nas w mediach lewacka masoneria. A wszystko to wpasowane w kampanię antyewangelizacyjną. Atak na Kościół jednoczy Polaków! Nie tak było w planie piekielnym. Kto ma Polskę w sercu dzisiaj broni Jana Pawła przed hejtem bezczelnym. Tak jak koronawirus przez Omikron zmutował w Kraken, A na przemyśle pogardy ewoluował tefałen, Tak Papież oskarżony przez szkalujących wciąż jest Kamieniem Węgielnym [ * ]. Tak jak kłamstwo katyńskie było haniebnym PRL-u ornamentem, A w powtórnym zamachu świętość sponiewierano paradokumentem, Tak niepodważalna prawda o największym z Polaków Trwa w determinacji wciąż pamiętających rodaków. Czuwaj młodzieży! Kamień wzgardzony jest i pozostanie fundamentem [ * ].
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Limeryk wielkosobotni (heksaptyk limeryczny) |
![]() ![]() |
Na Watykańskim Wzgórzu, czy w wiejskim kościółku, Czy z łez srebrnej monstrancji, czy w Grobu przytułku, JESTEŚ, KTÓRY JESTEŚ dziś, zawsze i wszędzie. Kto twierdzi inaczej obstaje przy błędzie. Tobie wdzięczność trwa w każdym mej duszy wyczółku. Nim cokolwiek się stało, Ty zawsze istniałeś. Nim błyśnie przesłanka, Ty wszystko przewidziałeś. Miłość bez Ciebie jest tylko filantropią, A wiara bez Ciebie fikcją i utopią. Dziękuję Ci, Jezu, że jutro zmartwychwstałeś. Gdybyś nie zmartwychwstał, daremna nasza wiara. Ciebie w Mszach uobecnia bezkrwawa Ofiara. Jezu, JESTEŚ mi bliższy, niż ja sam sobie, Ciebie wielbię, Ciebie kocham, ufam Tobie, Choć wciąż nas rozdziela transcendencji kotara. Z Twej Woli istnieją: czas, wymiary, historia... Tyś Panem życia i śmierci — Tobie więc GLORIA! Twoją domeną przestrzeń nadprzyrodzona... Jedność Troista Osób nieodgadniona Nie jest jak fabularyzowana teoria. Jezu, prawdziwie zmartwychwstałeś i królujesz Żywy, Wszechmogący — wieczność nam proklamujesz. Ja zaś nowinę głoszę w cyberprzestrzeni: ALLELUJA! Nikt tego faktu nie zmieni! Próżno, niedowiarku, Żywą Prawdę negujesz. I wy solą ziemi będziecie z Ojca Woli. Gdy jednak sól zwietrzeje, czymże ją posolić? I wy będziecie światłem dla tego świata, Drogowskazem dla marnotrawnego brata, Gdy poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli.
[mr]
|
![]() ![]() |
![]() |
Parafraza ewangeliczna [ * ] |
![]() ![]() |
![]() |
Prawa autorskie
![]() |
![]() |
U nas, tj. na LuxDei.pl RODO nie ma zastosowania, a pliki cookies wykorzystywane są jedynie w celu tworzenia statystyk związanych z liczbą odwiedzin niniejszej witryny. Odwiedzając nas akceptujesz ten fakt. Tutaj znajdziesz więcej informacji na temat cookies.
|
![]() |
![]() |
![]() |
KANON Z TAIZÉ wykonawca nieznany Źródło MP3 |
![]() |
≫ |