Pewnego adwentowego popołudnia (2015), gdy nie widać było jeszcze końca mojego (dłuższego niż zwykle) dnia pracy,
a zmęczenie dawało mi się już wyraźnie we znaki, czekając na współpracowników, odruchowo włączyłem radio
i usłyszałem coś, co poruszyło mnie i zachwyciło.
— Co to za utwór? — słyszę go pierwszy raz.
Spojrzałem na wyświetlacz odbiornika radiowego, aby odczytać informację tekstową
RDS,
ale widniała na nim tylko nazwa rozgłośni:
Radio Victoria 103,5 FM.
To było dla mnie szczególnego rodzaju doznanie: trochę jak wstrząs, trochę jak oszołomienie, a trochę jak
wzruszenie. I to wszystko w chwili, gdy z samochodowego głośnika radiowego popłynęły te wspaniałe nuty splecione
ze słowami o niezwykłej głębi. Aż dreszcz przeszedł mi po plecach...
Muzyka spokojna, stonowana i trafiająca wprost w to, co zwykło określać się gustem muzycznym. Tak, to niezwykłe
uczucie, bo czasami wystarczy tylko kilka początkowych taktów i już wszystko jasne: to jest to, utwór po prostu
się podoba i chcemy, aby trwał i trwał, i trwał.
Słuch wyostrza się i rejestruje otwierającą się jak tajemniczy wachlarz, pełną paletę brzmień (niejako uwolnioną
właśnie w tej chwili) w postaci zmaterializowanego dźwiękiem pomysłu aranżera, który ubrał w wykwintną szatę to, co
stworzył kompozytor.
I ten głos wokalisty...
— Kto to śpiewa? — zastanawiałem się, przeszukując pamięć.
Tembr niski, dojrzały, z lekką chrypką, a jednocześnie czysto operujący w wyższych rejestrach...
I te pięknie zharmonizowane chórki...
Super profesjonalny warsztat, interpretacja niezwykłej urody, głęboki przekaz...
I ten tekst...
— Kto to napisał? — fascynujące...
Słowa jak w pięknej modlitwie, która trafia wprost do serca, wzrusza, porusza i zachwyca.
Jeśli powstają takie utwory — pomyślałem — świat nie zginie w odmętach absurdu.
Po powrocie do domu przeszukałem Internet i okazało się, że znalazłem kilka cennych informacji
(patrz poniżej [◀]).
LuxDei
LuxDei
LuxDei.pl
Zaskakującą dla mnie była informacja, że ten utwór pochodzi z filmu pt.
"Syn Boży" (2014).
— Przecież wraz z żoną byłem w kinie na tym filmie w zeszłym roku i nie pamiętam takiej muzyki.
— Jak to możliwe, abym "przeoczył" taką perełkę?
Najbliższa niedziela okazała się dobrym dniem, aby jeszcze raz (tym razem z Internetu) obejrzeć ów film. Seans
w domowym zaciszu przyniósł błogosławione owoce, tym bardziej, że wieczorem rozpoczynałem udział w corocznych Rekolekcjach
Adwentowych, a dobry film o tematyce religijnej zawsze wywołuje we mnie zadumę i prowokuje do pogłębionych refleksji.
Zagadka dotycząca ścieżki dźwiękowej filmu rozwiązała się sama, ale dopiero na napisach końcowych.
Jeszcze nie jest za późno...
LuxDei
... aby wreszcie uwierzyć, że 20 stuleci temu, w małej (prowincjonalnej) osadzie judzkiej
przyszedł na świat (za sprawą Ducha Świętego) nasz Zbawiciel — Jezus Chrystus — Bóg-Człowiek z Dziewicy
Maryji, że przyniósł nam ostatecznie dobrą nowinę o Miłości Ojca Przedwiecznego, że dobrowolnie poddał się
(za nasze grzechy) masakrze Golgoty, że niewinny umarł na Krzyżu, że trzeciego dnia zmartwychwstał i żyje, że JEST
z nami po wszystkie dni (aż do skończenia świata) jako żywy Cielesny Chleb oraz prawdziwy Bóg dający nam cudowny
napój — swą Przenajświętszą Krew, że JEST realnie obecny w
Najświętszym Sakramencie
jako Słowo Wcielone i druga Osoba
Trójcy Przenajświętszej.
— Jeszcze nie jest za późno... Zatem zapraszam Cię, Panie, bo skoroś stajnią nie pogardził, nie gardź i sercem mym.
Zawartość witryny LuxDei ma status
NON PROFIT
co oznacza, że została udostępniona bezinteresownie i może być nieodpłatnie
wykorzystywana przez Internautów zgodnie z warunkami prawnymi licencji otwartej oraz z właściwą konstrukcją prawa cytatu.
Nie wolno jednak w żaden sposób zniekształcać zarówno prozy, jak i poezji, która jest autorskim dorobkiem
anonimowego twórcy [mr].
Autor nie rości sobie żadnych praw do tekstów źródłowych, tłumaczeń (w tym plików PDF i MP3) oraz innych materiałów archiwalnych: audio/video,
z których korzystał m.in. przez Internet/YT. Prawa do nich zachowują właściwe wydawnictwa i osoby.
Autor wyraża zgodę na bezpłatne kopiowanie, m.in., jego wierszy, aforyzmów i opracowań tematycznych pod warunkiem przesłania informacji zwrotnej
(kontakt z autorem)
dotyczącej faktu wykorzystania jego dorobku edytorskiego/twórczego.
U nas, tj. na LuxDei.plRODO
nie ma zastosowania, a pliki cookies wykorzystywane są jedynie w celu
tworzenia statystyk związanych z
liczbą
odwiedzin niniejszej witryny. Odwiedzając nas akceptujesz ten fakt.
Tutaj
znajdziesz więcej informacji na temat cookies.
Nie miałem, nie mam i mieć nie zamierzam
konta na portalu społecznościowym.
LuxDei.pl
LuxDei.pl
LuxDei.pl
Fejs-bóg to bóg nowej Ery Społeczności Internetowej,
bóg ery globalnego uwikłania w Sieć, sieć uzależnienia
i zatarcia granicy między realem a wirtualem.
To wysypisko po nadprodukcji słów tego świata.